Wprowadzenie – kiedy ciało mówi „nie”
Nie zawsze mamy ochotę na seks. I to jest… całkowicie normalne.
Problem zaczyna się wtedy, gdy wokół libido narastają oczekiwania – własne, partnera, kultury. Bo przecież:
-
„seks to ważna część relacji”
-
„normalni ludzie chcą się kochać”
-
„to przez Ciebie oddaliliśmy się od siebie”
Brzmi znajomo?
Libido – czyli popęd seksualny – to nie przełącznik ON/OFF.
To złożony mechanizm, na który wpływają emocje, hormony, zdrowie, relacja, stres, samoocena, przeszłość… i jeszcze tysiąc innych czynników. Brak ochoty na seks nie oznacza od razu zaburzenia.
Może być sygnałem. Czasem naturalnym stanem. Czasem chwilowym zatrzymaniem.
Ale nie – nie zawsze musi „oznaczać coś złego”.
Co to w ogóle jest libido?
Libido to pojęcie spopularyzowane przez Freuda, oznaczające energię popędu seksualnego.
Współczesna seksuologia ujmuje je bardziej biologicznie i psychologicznie – jako potrzebę seksualną i motywację do aktywności seksualnej.
Ale… libido nie jest równe dla wszystkich. Różni się:
-
między kobietami i mężczyznami (i osobami niebinarnymi),
-
w zależności od wieku, cyklu hormonalnego, stylu życia,
-
w czasie (libido nie jest stałe – może fluktuować z miesiąca na miesiąc),
-
w zależności od doświadczeń, relacji i kontekstu emocjonalnego.
Brak ochoty na seks nie musi oznaczać problemu, chyba że:
-
jest źródłem cierpienia,
-
negatywnie wpływa na relację,
-
trwa długo i nie jest związany z jasnym czynnikiem (np. chorobą, sytuacją życiową),
-
budzi niepokój lub wstyd.
Najczęstsze przyczyny spadku libido
Brak ochoty na seks może mieć wiele twarzy. Oto kilka z nich – tych, które najczęściej słyszę w gabinecie:
1. Stres i przemęczenie
Ciało zestresowane nie myśli o seksie. Kortyzol (hormon stresu) tłumi produkcję testosteronu, a zmęczenie wyłącza potrzebę przyjemności.
„Wieczorem chcę tylko spać. Seks? Nie mam siły nawet myśleć o dotyku…”
2. Problemy w relacji
Czasem spadek libido to emocjonalny sygnał ostrzegawczy – brak bliskości, narastające konflikty, złość, niewyjaśnione sprawy.
„Nie mam ochoty na seks, kiedy czuję, że nie jesteśmy blisko. Nie chcę się zmuszać, by nie stracić partnera.”
3. Zaburzenia hormonalne
Niedoczynność tarczycy, menopauza, PCOS, okres poporodowy, antykoncepcja hormonalna – wszystko to wpływa na popęd.
„Po porodzie czułam się jakby moje ciało należało do kogoś innego. Seks był ostatnią rzeczą, o jakiej myślałam.”
4. Problemy emocjonalne i psychiczne
Depresja, lęki, trauma seksualna, niska samoocena – to czynniki, które potrafią całkowicie wyłączyć seksualność.
„Czułam się tak źle ze sobą, że nie mogłam sobie wyobrazić, że ktoś może chcieć mnie dotykać.”
5. Rutyna i nuda
Wieloletnie związki często wchodzą w etap powtarzalności. Seks przestaje być przygodą, a staje się punktem w kalendarzu.
„Wszystko jest tak przewidywalne, że czasem wolę obejrzeć serial niż się kochać.”
Kiedy „brak ochoty” staje się problemem?
Warto zadać sobie kilka pytań:
-
Czy brak libido mnie martwi?
-
Czy wpływa negatywnie na moje poczucie wartości?
-
Czy powoduje napięcia w relacji?
-
Czy zawsze było niskie, czy coś się zmieniło?
-
Czy czuję, że moje ciało nadal należy do mnie i mam z nim kontakt?
Brak ochoty nie musi oznaczać choroby.
Ale jeśli wpływa na jakość życia – warto się tym zająć. Z czułością. Bez presji.
Co możesz zrobić, gdy libido znika?
Porozmawiaj ze sobą
Bez oceniania. Z ciekawością. Z czułością. Zapytaj:
„Czego potrzebuję?”
„Czy coś mnie boli?”
„Czy coś się zmieniło?”
„Czy czuję się bezpiecznie?”
Zacznij od bliskości, nie seksu
Zamiast próbować „wrócić do seksu”, wróć do dotyku, czułości, spojrzenia, rozmowy.
Seksualność to proces, nie cel.
Odwiedź specjalistę
Czasem wystarczy jedna rozmowa z seksuologiem, terapeutą, ginekologiem czy endokrynologiem, by zrozumieć, co się dzieje.
Zadbaj o regenerację
Sen, ruch, relaks, oddech, kontakt z naturą – to wszystko działa na Twoje hormony lepiej niż niejeden afrodyzjak.
Co mówi seksuologia?
W modelu odpowiedzi seksualnej według Rosemary Basson (szczególnie ważnym dla kobiet) libido nie jest punktem startowym, tylko efektem emocjonalnego kontaktu i stymulacji.
To znaczy: możesz nie mieć ochoty, ale pojawia się ona w trakcie – jeśli czujesz się bezpiecznie, blisko i akceptowana.
Seksualność nie musi zaczynać się od „chcę”. Może zaczynać się od „jestem otwarta na bliskość”.
Podsumowanie – libido nie definiuje Twojej wartości
Brak ochoty na seks:
-
nie czyni Cię gorszym partnerem,
-
nie oznacza końca związku,
-
nie odbiera Ci prawa do przyjemności.
Czasem to zaproszenie do zatrzymania się. Do zadania pytań. Do zmiany perspektywy.
Twoje libido nie musi być wysokie, idealne ani takie jak „u innych”. Ma być Twoje. Autentyczne. Reagujące na to, co dzieje się w Tobie i wokół Ciebie.
Bo seksualność to nie tylko seks.
To relacja z ciałem. Z emocjami. Z bliskością. Z samym sobą.